Pismo Święte i Żywoty Świętych wskazują nam, że Pan Bóg w  objawieniach świata niewidzialnego stosuje się zawsze do pojęcia ludzi,   ukazując im rzeczy duchowe w sposób obrazowy, w formach zmysłowych, bo inaczej nie mogliby ich pojąć. Dlatego to święta Brygida i inni Święci w zachwyceniach widzieli dusze czyśćcowe jakby obleczone ciałem; słyszeli  ich jęki, ich błagania itd.*


Widziałam miejsca ciemne, straszne i prze­paść ognistą, a nad nią duszę, jakby obleczoną ciałem*. Nogi jej przytwierdzone były nad przepaścią.  Straszne płomienie z głębiny wzno­siły się ku niej i paliły ją z taką mocą, że po­ry jej ciała zdawały się być otwartymi żyłami, z których tryskał ogień. Z  rąk jej gwałtownie ku nogom wyciągnionym spływa ognista smoła. Ciało  jej było szpetne, nieznośną woń wydające.

 

I słyszałam duszę pięć razy wołającą: biada! a potoki łez zalewały twarz jej.  Mówiła ona:

 

—Biada mi, żem tak mało kochała Boga mego, chociaż łaskami Jego  hojnie obdarzoną byłam! Biada mi, żem się nie bała sprawiedliwości Jego!  Biada mi, żem szukała haniebnych rozkoszy ciała! Biada mi, żem pragnęła  bogactwa, zaszczytów, chwały! Biada mi, żem słu­chała ciebie, szatanie,  któryś mnie prowadził do złego!

 

Natenczas Anioł rzekł do mnie:

 

—Przepaść ta jest piekłem. Kto w nią wejdzie, nigdy Boga nie ogląda. Nad  tą przepaścią jest miejsce największych mąk czyśćcowych. Dusza, którą  tam widzisz, cierpi upalenie ognia pożerającego, a zarazem dreszcze srogiego zimna. Cierpi głód, pragnienie, zasmuconą jest ciemnościami,  ogłuszoną krzykami, wielce poniżoną, zawstydzoną i przerażoną  straszliwym widokiem szatanów. A jednak w tych wszystkich mękach  pocieszoną jest wspomnieniem swoich dobrych uczynków. — Jest drugie  miejsce oczyszczenia, gdzie męki są mniejsze. Dusze tam zostające podobne są do słabych, powoli odzyskujących siły i piękność. — Nareszcie  jest trzecie miejsce, wyższe nad to: czyściec duchowy, gdzie dusze cierpią tyl­ko straszną mękę tęsknoty do Boga. Kiedy złotnik chce oczyścić złoto,  wrzuca je w ogień, aby cząstki miedzi od niego się oddzieliły. Gdy złoto  stopnieje, wyjmuje je, kładzie w inne miejsce, dopóki nie przyjmie blasku i  kształtu, jaki mu chce nadać. Na koniec składa je na miejsce bezpieczne do czasu, gdy właściciel o nie się upomni. — Niektórzy tak niewinnie żyją na  ziemi, że po śmierci bez zwłoki wchodzą do chwały wiecznej, do nieba; ale  mało jest takich: nawet pomiędzy świętymi duszami rzadko która wy­minie  trzecie miejsce oczyszczenia. — Dusze, które cierpią w tych trzech więzieniach, korzystają z modlitw Kościoła. Mają ulgę z dobrych  uczynków, które wskutek ich ostatniej woli spełniają się na ziemi, albo z ofiary ich przyjaciół i krewnych. Jak pokarm rozwesela zgłodniałego,  świeża woda spalonego pragnieniem, cieple okrycie zmrożonego żebraka,  miękka pościel złamanego boleścią, jak szczęśliwa wiadomość pociesza  zasmuco­nego: — tak ofiary Mszy świętej i dobre uczynki wiernych,  rozweselają dusze czyśćcowe.

 

Anioł  mówił jeszcze:

 

—Błogosławiony człowiek, który wspoma­ga dusze cierpiące modlitwami,  dobrymi uczynkami, umartwieniem ciała; bo sprawiedliwość Boska nie  może się mylić; dusza rozłączona z ciałem musi być oczyszczoną w  mękach czyśćcowych, jeżeli przez swych przyjaciół nie będzie  wybawioną.

 

I słyszałem zaraz wiele głosów mówiących: 

 

—O Panie Jezu Chryste, Sędzio sprawiedliwy, pomnażaj miłość Twoją w sercach tych, którzy nas wspierają, abyśmy z ich dobrych uczynków  większą korzyść miały!

 

Wyżej także wiele głosów mówiło:

 

—Niech Bóg stokrotnie nagrodzi tym, któ­rzy nas wspierają w nieszczęściu  naszym!

 

W tymże miejscu widziałam wschodzącą jutrzenkę, powoli się  rozjaśniającą, i mnóstwo dusz mówiło wielkim głosem:

 

—O Panie Boże! daj stokrotną nagrodę przyjaciołom naszym na ziemi,  którzy przez swe dobre czyny wznoszą nas do światłości niebieskiej i do  oglądania Oblicza Twego!


(por. Objawienia św. Brygidy, ks. 4, rozdz. 7, 8, 9)

Zob. Carlo Gregorio Rossignoli, Cuda Boże w świętych duszach czyśćcowych, wyd. 8, Wilno 1935, s. 27-30.