Ja, Jan, ujrzałem: a oto wielki tłum, którego nie mógł nikt
policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed
tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy.
Apokalipsa 7, 9
Miłość Boga
jest Jego najważniejszą cechą i źródłem Nadziei
Jedno z katolickich czasopism zamieściło na swoich łamach następującą historię:
Oto ojciec rodziny, któremu niedawno zmarła żona, płynie pasażerskim statkiem do Europy wraz ze swoją siedmioletnią córką. Dziecko wciąż nieutulone w żalu po stracie ukochanej matki rozpoczyna z ojcem rozmowę.
—Tatusiu, pamiętasz, kiedy mamusia umarła i tak strasznie płakałam, wtedy pocieszałeś mnie mówiąc, że Bóg nas nie opuści, bo bardzo nas kocha. Tatusiu, powiedz mi, czy to jest prawda?
—Tak, kochanie. Bóg kocha każdego z nas bardziej niż ktokolwiek inny —odpowiedział ojciec.
—Tatusiu, a czy Bóg kocha nas tak bardzo, jak kochała nas mamusia?
—Tak —odpowiedział ojciec.
Potem podniósł swą dłoń i pokazując dziecku bezkresną wielkość oceanu powiedział:
—Popatrz w tym kierunku. Boża miłość sięga dalej niż to, co możesz dosięgnąć swoim wzrokiem.
Wskazując w przeciwnym kierunku, ponad tysiącami mil oceanu powiedział:
—Popatrz w innym kierunku. Boża miłość jest jeszcze większa niż to, co widzisz.
Wskazując w górę na niebo powiedział:
—Boża miłość jest jeszcze wyższa.
I wskazując na głębię oceanu powiedział:
—Boża miłość jest jeszcze głębsza.
Mrużąc powieki, aby zatrzymać łzy, dziecko przytuliło się do ojca mówiąc:
—Tatusiu, czy nie jest to cudowne, że my znajdujemy się pośrodku tej wielkiej Bożej miłości?
(ks. Marian Bendyk, 4. niedz. wielk. C)